29 czerwca 2015

W Dniu Imienin


Nadrabiam zaległości w publikacjach moich prac :)
Już trzeci dzień od końca roku szkolnego, 
przez weekend nadrobiłam zaległości w spaniu 
(mówiąc szczerze, to nie wiedziałam, że potrafię tyle spać :) ),
więc mam czas na bycie tutaj.

Trzy imieninowo - urodzinowe kartki,
oczywiście z papierów UHK :)

Pierwsza: uniwersalna


Druga: w moich ukochanych barwach ziemi



Trzecia: w kolorach, które świadczą o nabieraniu odwagi w tym, 
co robię i na dodatek pierwsze próby mediowania :) 
też efekt warsztatów z Cynką
Farby mam na półce od dawna, 
ale odwagi i przekonania mi brakowało.
Brakuje mi też narzędzi do tego rodzaju pracy, 
ale "pierwsze koty za płoty". 



pozdrawiam 
pati


28 czerwca 2015

Męski świat


Mężczyzna też człowiek :) i zasługuje na ciekawą kartkę, 
jeśli nadarza się odpowiednia okazja.

Dzięki wiedzy zdobytej na warsztatach z Cynką 
byłam w stanie zrobić kilka takich kartek. 
Przyznam, że wcześniej nie miewałam zamówień tego typu, 
a od warsztatów w Wolimierzu co chwilę męska kartka.
Wyczuli, że już potrafię, czy jak? :)
Starałam się wykorzystać wiedzę najlepiej, jak ummiałam.


Kartka na 60-te urodziny



Kartka dla leśnika na 50-te urodziny


i wreszcie kartka dla x. Mirosława Malińskiego, 
na co dzień zwanego Maliną
 (być może znanego zaglądającym tu mieszkańcom Wrocławia)


Oczywiście w roli głównej UHKi, 
bez których na razie nie wyobrażam sobie męskich kartek.


pozdrawiam serdecznie
pati

20 czerwca 2015

Wolimierskie twory



Już za chwilę minie miesiąc, 
kiedy byłam na warsztatach w Wolimierzu. 
Już wszyscy zapomnieli, co tam kleiłyśmy :) 
Nawet ja zapomniałam, bo od tamtego czasu, 
naładowana pozytywną energią, 
nie zatrzymuję się nawet na chwilę i zrobiłam milion rzeczy. 
Pewnie połowa z tego zbędna 
(na pewno te do pracy :) papiery, papiery, papiery). 
Z papierów to najbardziej lubię te scrapowe:) :) :)

Ponieważ chcę, abyście zobaczyli czego nauczyłam się od Cynki,
oto i moje dzieła:

W piątek robiłyśmy tagi. 
Dla mnie to był najtrudniejszy dzień.
Po podróży, jeszcze nie rozkręcona do działania.
Efekt jest taki:


no i jakość zdjęcia nienajlepsza, 
bo w tej materii wciąż się uczę :)

Większość soboty spędziłyśmy na nauce robienia albumu
 bez potrzeby używania bindownicy.
Bardzo przydatna wiedza :)

Taki efekt:



Potem były męskie kartki:


I na koniec totalna zabawa z mediami,
czyli blejtram.

Wisienka na torcie, mówię Wam.
Uwierzcie na słowo, bo to zdjęcie nie oddaje rzeczywistości :(




Podsumowując:

weekend poza domem w CUDOWNYM miejscu

ogromne zasoby pozytywnej energii
zapoznanie nowych osób mających podobnego (albo i większego) fioła na punkcie papieru i nożyczek

nowe umiejętności (już wykorzystywane w praktyce)

odnowienie miłości do UHKowych papierów

i pewnie mnóstwo innych cennych rzeczy, o których teraz nie pamiętam

moje miejsce pracy


zdjęcie by Cynka


 zdjęcie by Cynka: dt UHK (część)


zdjęcie by Cynka: wszystkie działaczki


Jeszcze raz dziękuję Cynce za dzielenie się 
wiedzą i pozytywną energią.
I Uli (UHK) za determinację do realizacji marzenia o pięknych papierach.
I reszcie dziewczyn z weekend spędzony w 
przesympatycznej atmosferze.

pozdrawiam
pati

8 czerwca 2015

W Wolimierzu...


... czas płynie inaczej. 
Jest to miejsce, w którym powróciłam do czasów dzieciństwa spędzonego w wiosce pod lasem, 
gdzie prawie nie było ludzi. 

Żyłam tam za pan brat z przyrodą, bez cywilizacji, bo nie było sygnału polskiej telewizji. Słuchałam bajek w radio i czasami oglądałam na dobranoc Krecika lub Rumcajsa, 
bo było bliżej do czeskich stacji telewizyjnych.
I właśnie w Wolimierzu, kiedy wyjrzałam przez okno, 
a potem poszłam do ogrodu, 
obudziły się we mnie cudowne uczucia. 
Tak jakbym odżyła i powróciła do miejsca, 
którego długo poszukiwałam. 

Pokażę Wam dzisiaj to miejsce, a jutro resztę cudownych ludzi i rzeczy, które tam robiłam.

To jest widok z okna mojego pokoju.


A to wystrój ogrodu.






Wnętrze też mi się bardzo podobało, 
choć myślę, że większość ludzi nie podzieliłaby mojego zdania.

Moje ukochane książki były wszędzie wokoło. 
Myślałam, że oszaleję ze szczęścia :)




Tylko schować się w fotelu i czytać :)





No i dom... stary, skrzypiący przy każdym kroku.
Na łóżku, na podłodze, w korytarzu, na schodach...


I na koniec strażnik całego dobytku:



...mieszkający w barze.



A tego wszystkiego doświadczyłam w Alchemiku - gospodarstwie agroturystycznym, 
w Wolimierzu, kawałek od Jeleniej Góry. 
Na pewno tam wrócę.

z magicznego miejsca pozdrawiam
pati




Albumik komunijny



Taki nieduży albumik powstał jako pamiątka 
Pierwszej Komunii Świętej Poli.

Z braku czasu zdjęcia pokazują 
tylko okładkę :)



Tym razem do połączenia kart użyłam kółek, 
co nadało albumowi charakter mniej poważny. 
No i te koronki, które po prostu uśmiechały się, 
żebym je użyła :) :) 
Naprawdę. 
Chodziłam koło nich pół dnia. 
Przykładałam, odkładałam i znowu przykładałam :) 
I w końcu zostały :)


Do kompletu powstała jeszcze karteczka:



pozdrawiam
pati


7 czerwca 2015

Album Julki



Taki album powstał dla Julki, 
która w tym roku przystąpiła do Pierwszej Komunii Świętej. 

Jednak album nie jest typowo pamiątką tej uroczystości, 
ale miał zawierać migawki z życia Julki od urodzenia. 

Nie było łatwo zmieścić 8 lat życia w jednym albumie.












Pozdrawiam serdecznie


6 czerwca 2015

UHKowe serce


To serce - zawieszka powstało totalnie pod wpływem 
impulsu, chwili, inspiracji. 

Do tej pory rzadko mi się zdarzało wytworzyć coś pod wpływem natchnienia, spontanicznie. 

Szykowałam prezent dla koleżanki i po spakowaniu go 
(mimo, że zrobiona kartka leżała obok :) ) 
zestaw kolorów tak na mnie wpłynął, że nie mogłam się oprzeć pocięciu Holmes in Love. A efekt taki:




To serduszko jest zawieszką na ścianę.

Dzięki za odwiedziny
Do zobaczenia