Rzadko bawię się scrapbookingiem :(
W tym roku postanowiłam, że koniec z
trzymaniem moich przydasi w pudełkach.
Koniec z robieniem tylko na okoliczne okazje w życiu
znajomych i rodziny.
Owszem, to jest przyjemne i rozwijające, ale...
.... czas na czerpanie przyjemności z tej pasji :)
Dlatego, przyłączyłam się do zabawy na blogu UHK Gallery
i zrobiłam kartkę z kalendarza "calineczkowego"
Wprawdzie pomyliłam terminy "oddania"
z innym wyzwaniem,
ale i tak dołączam moja kartkę.
pozdrawiam
scrappati
O, miasto Kraków, trochę zazdroszczę :) Ale fajnie, że się skusiłaś na naszą zabawę - opóźnienie jest nieistotne, ważne, że jest kalendarz! Bardzo bogaty styczeń, piękne tło, super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za motywujące słowa :) luty się robi, więc może uda się wytrwać :)
UsuńEeeechh! ale rozmach - pięknie! Własnoręczne rysuneczki podziwiam, szukam oczywiście punktów spójnych (to jakaś choroba?) ze swoim styczniem :) Odnotowujemy mrozy, wyjazdy, zakupy :) świetnie się podgląda Twój miesiąc!
OdpowiedzUsuńDzięki :) cieszę się, że się podoba, bo mi osobiście wydał się nudnawy :), ale właśnie zdałam sobie sprawę, że dzięki temu kalendarzowi można uważniej spojrzeć na własną codzienność.
UsuńBardzo bogaty styczeń! Trzymam kciuki za "czerpanie przyjemności" :)
OdpowiedzUsuńDzięki, mam nadzieję, że nie zgubię tej przyjemności właśnie :)
UsuńOj jak już jesteś z nami to wiesz, ile CALendarz daje przyjemności ;) Tak trzymaj, nie chowa przydasi. Bardzo fajny styczeń. Wulkan energii - mój ulubiony :)
OdpowiedzUsuńTło jest po prostu genialne!!!! I masz rację! Czas na czerpanie przyjemności z pasji! Też tak mam w tym roku!
OdpowiedzUsuń